INFORMACJA NR 14 z dnia 17 stycznia 2025r. Urlopy dla poratowania zdrowia 50 tysięcy nauczycieli w tym roku straci uprawnienia.

Wszystko przez zmianę prawa

Początkowa zmiana w art. 73 ust. 2 Karty Nauczyciela miała być drobną poprawką, którą Sejm szybko uchwali. Okazuje się jednak, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wprowadzi tej zmiany. Zamiast tego, planuje się jedynie przyznanie nauczycielom prawa do urlopu na leczenie sanatoryjne lub rehabilitacyjne, co sugeruje możliwość skorzystania z urlopu zdrowotnego w tej formie.

  • Ministerstwo Edukacji Narodowej nie zgodziło się na poprawkę w art. 73 KN sugerowaną przez nauczycielskie związki zawodowe i zaproponowało własną poprawkę.
  • Zamiast przywrócić nauczycielom uprawnionym do wcześniejszej emerytury prawo do urlopu dla poratowania zdrowia, zaproponowało im urlopy na leczenie sanatoryjne.
  • Tym samym już niebawem ponad 50 tys. nauczycieli straci możliwość wzięcia urlopu dla poratowania zdrowia. Można też sądzić, że wkrótce stracą je wszyscy nauczyciele.

Sprawa urlopu dla poratowania zdrowia tylko z pozoru wydaje się błaha. Przywilej ten towarzyszy nauczycielom od wielu, wielu lat i zgodnie z art. 73 KN ust. 1 przysługuje on nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu nieprzerwanie co najmniej 7 lat w szkole w wymiarze nie niższym niż 1/2 obowiązkowego wymiaru zajęć.

Skutki wprowadzenia art. 88a KN do porządku prawnego były wszystkim znane. Teraz trudno je zniwelować

1 września 2024 r., wraz z wejściem w życie przepisów art. 88a Karty Nauczyciela – uprawniających nauczycieli, którzy osiągnęli 60 lat w przypadku mężczyzn i 55 lat w przypadku kobiet oraz mieli za sobą przynajmniej 20 letni okres pracy przy tablicy, do wzięcia wcześniejszej emerytury – doszło jednak do istotnego wyłomu w tym uprawnieniu. Wszystko za sprawą przepisu art. 73 ust. 2, który stanowi, że:

nauczycielowi, któremu do nabycia prawa do emerytury brakuje mniej niż rok, urlop dla poratowania zdrowia nie może być udzielony na okres dłuższy niż do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym nauczyciel nabywa uprawnienia emerytalne.

Tym samym na skutek wprowadzenia uprawnienia do wcześniejszej emerytury nauczyciele stracili możliwość skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia, nawet wtedy, gdy na taką wcześniejszą emeryturę nie zamierzają odejść.

Na szczęście nie wszyscy, bo oczywiście Ministerstwo Edukacji Narodowej, a wówczas jeszcze Ministerstwo Edukacji i Nauki (a za nim prawodawca), nie było na tyle nieroztropne, żeby sobie wygenerować kolejny problem kadrowy, więc przyjęło warunki odchodzenia na tę emeryturę takie, iż mało kto chce na nią odejść. Jednocześnie od razu określiło, że te uprawnienia będą dotyczyły kolejnych grup nauczycieli, zgodnie z ich datą urodzenia. I tak:

  • 1 września 2024 r. uprawnienie do wcześniejszej emerytury (z art. 88a) zyskali nauczyciele urodzeni przed dniem 1 września 1966 r., czyli grupa szacowana wg MEiN na 22,9 tys. osób;
  • 1 września 2025 r. będą to nauczyciele urodzeni po dniu 31 sierpnia 1966 r., a przed dniem 1 września 1969 r., których według resortu jest 27,5 tys. osób;
  • 1 września 2026 r. będą to nauczyciele urodzeni po dniu 31 sierpnia 1969 r., których będzie w owym roku 21,7 tys.

Problem dyskryminacyjnego przepisu nie pojawił się nagle. O możliwości pojawienia się problemu z urlopem informowali związkowcy jeszcze ministra Przemysława Czarnka, w czasie prac nad projektem nowelizacyjnym. Potem problem był sygnalizowany przez wszystkie organizacje związkowe i to praktycznie od momentu, kiedy feralny przepis wszedł w życie. Niestety ani poprzednie władze resortu, ani obecne problemu nie rozwiązały.

  • Być może dlatego, że mówimy o niewielkiej liczbie osób, które utraciły ten przywilej, bo przecież nie wszyscy nauczyciele chcą skorzystać z takiego urlopu i nie wszyscy się do jego wzięcia kwalifikują, ponieważ o tym decyduje lekarz medycyny pracy. Więc problem istnieje, a za kilka miesięcy – kiedy wejdzie nowy rocznik uprawnionych do wcześniejszej emerytury – będzie on dwukrotnie bardziej palący, bo obejmie ponad 50 tys. osób.

Przywrócenie uprawnienia do urlopu dla poratowania zdrowia nie jest już formalnością

Do 12 grudnia związkowcy byli pewni, że sprawę załatwili i tylko czekać aż stosowna zmiana zostanie wprowadzona. Przygotowali nawet trzy warianty przepisów, z których realizację jednego im nawet – wydawało się – obiecano. Wskazywały na to słowa premiera Donalda Tuska na zjeździe Związku Nauczycielstwa Polskiego, że kwestia świadczenia kompensacyjnego jest do załatwienia.  

Powinno to skutkować – jak relacjonowała Urszula Woźniak, wiceprezes ZNP – przyjęciem wariantu, w którym art. 88a jest po prostu uchylony, natomiast zadania wcześniejszej emerytury przejmuje nauczycielskie świadczenie kompensacyjne.

Zapowiedź tego rozwiązania problemu wcześniejszej emerytury pojawiła się nawet na spotkaniu Zespołu ds. pragmatyki zawodowej 12 grudnia, na którym związkowcy, a z nimi całe środowisko nauczycielskie, zostali poinformowani o zamiarze MEN objęcia tym świadczeniem kompensacyjnym wszystkich osób wykonujących zawód nauczyciela oraz przedłużeniu obowiązywania tego świadczenia o 10 lat, czyli do 2042 r. Ale więcej szczegółów nie podano.

Jednocześnie MEN, odnosząc się do oczekiwań środowiska w sprawie rozwiązania problemu urlopu dla poratowania zdrowia, zapowiedział umożliwienie nauczycielom, którym do nabycia prawa do emerytury brakuje mniej niż rok, skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na leczenie uzdrowiskowe lub rehabilitację uzdrowiskową.

Wskazało również, że:

nauczycielom, którzy uzyskają prawo do wcześniejszej emerytury, przyznana zostanie możliwość skorzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na leczenie uzdrowiskowe lub rehabilitację uzdrowiskową (sanatorium).

Nauczycielskie związki zawodowe zapowiadają walkę z dyskryminacyjnym pomysłem

To zbulwersowało związkowców. Od razu stwierdzili, że będą chcieli przekonać minister Barbarę Nowacką do zmiany stanowiska w tej sprawie. Bo nie o taką zmianę im chodziło.

– Ministerstwo zaproponowało nam protezę, polegającą na tym, że nauczyciel będzie mógł skorzystać z urlopu dla poratowania zdrowia, ale tylko na leczenie sanatoryjne lub uzdrowiskowe. A wiemy, że takie leczenie trwa zazwyczaj trzy tygodnie                                                                 – komentował Krzysztof Wojciechowski, członek prezydium Krajowej Sekcji Oświaty                                      i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

Podkreślił jednocześnie, że to nie rozwiązuje żadnego problemu, a jedynie generuje nowe. Na przykład w szkołach, gdzie za nauczyciela, który pójdzie na taki urlop trwający trzy tygodnie, trzeba będzie zatrudnić kogoś na bardzo krótki czas, aby go zastąpił. Co nie jest takie proste.

Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum – Oświata”, od razu stwierdził, że to pomysł kuriozalny, który niczego nie zmienia. Dlatego związek będzie się domagał skreślenia ograniczeń wynikających z art. 73 ust. 2 KN.

– To jest zapis dyskryminacyjny. Domagamy się równego traktowania wszystkich nauczycieli. Bo jeżeli nauczyciel pracuje i nie korzysta z przysługującego mu uprawnienia do wcześniejszej emerytury, to nie powinienem być pozbawiany możliwości skorzystania z przywileju pracowniczego, jakim jest urlop dla poratowania zdrowia – argumentuje Sławomir Wittkowicz.

Na pytanie, czy przypadkiem nie jest to wstęp do zmiany polegającej na stopniowym wygaszaniu uprawnienia nauczycieli do urlopu dla poratowania zdrowia, odpowiada: – Moim zdaniem tak. Uważam też, że to jest ukłon w stronę samorządu.  

Nadzieję na zmianę w sprawie urlopu dla poratowania zdrowia ma również ZNP.

– MEN chce założyć maleńką plombę na wielką dziurę. Powiedziałabym, że ona faktycznie likwiduje urlop dla poratowania zdrowia. Bo od września uprawnienie straci 50 000 nauczycieli. Wychodzi więc na to, że urlop dla poratowania zdrowia będą mogli brać tylko młodzi nauczyciele, natomiast ci w średnim wieku już niekoniecznie – mówi Urszula Woźniak.

Samorządowcy odcinają się od problemu, choć decyzja MEN mogła być podjęta z myślą o nich

Jej zdaniem takie stanowisko MEN podjęło wskutek presji wywieranej na resort przez jednostki samorządu terytorialnego. Dlatego nauczyciele powinni kierować swoje uwagi do samorządu i ich naciskać.

– Oczywiście, my też to będziemy robić – zapowiada.

Marek Wójcik, ekspert przedstawiciel samorządowców, zdaje się jednak nie podzielać tego zdania. Pytany o to, stwierdził, że nie zamierza oceniać, czy aktualna propozycja MEN rozwiązuje problem, czy nie.

– Jeżeli pojawiają się jakieś tego typu pomysły, to prosimy o adekwatne środki na zagwarantowanie zastępstw za takiego nauczyciela nieobecnego w pracy przez co najmniej trzy tygodnie – stwierdza Marek Wójcik.

Podkreśla jednocześnie, iż samorządowcy cały czas postulują, że za urlop dla poratowania zdrowia powinien płacić ZUS, a nie samorząd.

POWIĄZANE WPISY

29.01.2025

INFORMACJA NR 34 z dnia 29 stycznia 2025r.-Pamiętaj o odliczeniu składki związkowej  od dochodu w rocznym zeznaniu podatkowym PIT.

...

Czytaj więcej

29.01.2025

INFORMACJA NR 33 z dnia 27 stycznia 2025r.- U7 karnety wstępu dla nauczycieli – POROZUMIENIE !

Zarząd Okręgu Pomorskiego ZNP podpisał POROZUMIENIE o współpracy z U7. Członkowie ZNP wraz z rodzinami ...

Czytaj więcej


NAJNOWSZE WPISY