Gdyby w latach 2019 na terenie gminy Stężyca funkcjonowały związki zawodowe mogłyby zapobiec łamaniu prawa przez organy uchwałodawcze i ustawodawcze gminy. Dla przypomnienia w roku 2017 na wniosek ZO ZNP w Stężycy ZOP ZNP dokonał rozwiązania Oddziału ZNP.
17 grudnia 2024r. zapadł ważny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który unieważnił w części uchwałę o dodatkach motywacyjnych dla nauczycieli. Sąd zajmował się sprawą pod wpływem skargi wniesionej przez jednego z dyrektorów szkoły w gm. Stężyca. W roku 2019 / w czasie trwającego referendum strajkowego/ dochodziły sygnały o braku wypłat za realizację godzin ponadwymiarowych dla nauczycieli. Mimo braku organizacji związkowej prezes okręgu pomorskiego ZNP na wniosek ówczesnej prezeski Oddziału ZNP w Sierakowicach , Prezes Okręgu Pomorskiego ZNP działająca w imieniu ZOP ZNP podjęła interwencję u wójta gminy Stężycy. Z uwagi na brak woli wójta do wypłaty wynagrodzenia za realizację godzin ponadwymiarowych dla nauczycieli Prezes okręgu zasugerowała, aby nauczyciele złożyli pozwy do Sądu pracy o wypłatę wynagrodzenia za przepracowane godziny ponadwymiarowe. Z obawy przed utratą pracy nauczyciele zrezygnowali z roszczenia.
Po tylu latach sprawiedliwości stało się zadość. Orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego potwierdziło poważne uchybienia prawne m.in. w uchwałach przyjmowanych przez radnych gminy Stężyca /2019r/.
W 2019 roku Rada Gminy Stężyca zmieniła zasady przyznawania nauczycielom dodatków: za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy oraz innych składników wynagrodzenia.
W uchwale znalazły się zapisy, które nadały szczególne uprawnienia ówczesnemu wójtowi gminy. To on, obok dyrektora szkoły mógł przyznawać nauczycielom dodatek motywacyjny.
Zgodnie z zapisami uchwały, dyrektor szkoły (…) mógł przyznawać dodatek w wysokości od 1 – 25 proc. zasadniczego wynagrodzenia.
Wójt gminy mógł przyznać dodatek od 1 do aż 400 proc. zasadniczego wynagrodzenia!”
Na 6,6 mln zł opiewa wartość dodatków motywacyjnych, które tylko w teorii miały być przeznaczone dla nauczycieli, ale w praktyce zasilały konta trenerów związanych m.in. z Radunią Stężyca. Przepisy, na mocy których odbywał się ten proceder, zostały właśnie unieważnione przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.
O tym, że Radunia Stężyca była w ostatnich latach finansowana z pieniędzy podatników, co ponad miarę obciążało budżet gminy Stężyca pisaliśmy już kilkakrotnie. Gmina znalazła się przez to w fatalnej sytuacji finansowej, a w zasadzie – co wykazali autorzy audytu – znalazła się na skraju bankructwa. Wychodzenie „na prostą” zajmie jej najbliższe lata.
Samorząd zrezygnował z finansowania zespołu – co było jedną z pierwszych decyzji władz nowej kadencji. Ale ważne było też ustalenie mechanizmu, który pozwalał na kierowanie olbrzymiego strumienia pieniędzy do drużyny piłkarskiej. Wiadomo już, że sporo pieniędzy do osób związanych z klubem – piłkarzy i trenerów – płynęło poprzez szkołę. W grę wchodziły różnego rodzaju umowy, ale i dodatki motywacyjne.
Dziś już wiadomo, że szczególnie wysokie dodatki motywacyjne trafiały głównie do trenerów i osób związanych z klubem Radunia Stężyca oraz Wieżyca 2011 Stężyca. Jak informuje Urząd Gminy Stężyca, w latach 2019 – 2024 kwota dodatków motywacyjnych wypłaconych na podstawie tak skonstruowanej uchwały opiewa na kwotę 6,6 mln zł.
Dysproporcje w przyznawaniu dodatków motywacyjnych były ogromne. Gdy nauczyciel mógł liczyć na przykład na dodatek w kwocie 250 zł, to kwota przyznana trenerowi opiewała nawet na kilkanaście tysięcy złotych.
Gmina czeka teraz na pisemne uzasadnienie wyroku sądu i zamierza podejmować dalsze kroki w tej sprawie.
Zanim sprawa rozstrzygnęła się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym RG podjęła decyzję o rezygnacji z wypłacania dodatków motywacyjnych w oparciu o dotychczasowe zapisy uchwały.
Nasuwa się zasadnicze pytanie : czy osoby, które dostawały pieniądze w oparciu o unieważnione teraz zapisy uchwałybędą musiały zwracać pieniądze? Nawet jeśli prawnie byłoby możliwe odzyskanie pieniędzy wypłaconych w ten sposób, to należy liczyć się z tym, że nie będzie to łatwe i droga ku temu będzie bardzo długa – wyrok WSA będzie dla gminy ważnym argumentem dla kolejnych kroków w tej sprawie.